Czy istnieje coś, co rozwiązuje wszystkie problemy współczesnego świata? Nie sądzę. To oczywiście nie oznacza, że mamy siedzieć w kąciku i cichutko płakać nad swoim marnym losem. Po pierwsze, nie jest on aż tak marny. Po drugie, każde, choćby najmniejsze działanie, które ma na celu jakąś zmianę jest dobre.
Skupmy się jednak na naszej przyszłości. Sytuacja wcale nie jest beznadziejna. Przynajmniej w większości mamy choćby zarys planów. A nawet jeśli nie mamy, to nie jest koniec świata! Nie ulega wątpliwości, że jest to najtrudniejsza decyzja naszego dotychczasowego życia. Ale skoro tyle osób przed nami ją podjęło, my też to zrobimy! Damy radę, bo nie mamy innego wyjścia.
Uważam, że bardzo ważne jest pozytywne nastawienie. Wydaje mi się, że świadomość, że uda się podjąć najlepszą możliwą decyzję znacznie to ułatwia.
Ale na autosugestii świat się nie kończy. Na przykład na stronie internetowej mojej szkoły dostępne są linki do testów predyspozycji zawodowych.
Zawsze możemy poprosić o pomoc nauczycieli, pedagogów, psychologów, rodziców czy starszych kolegów.
Moim zdaniem pierwszym krokiem do sukcesu jest świadomość, że problem istnieje. Nie uciekniemy od wyboru zawodu. Nawet krótka ankieta może zwrócić uwagę na to, że spora część młodzieży nie ma na siebie pomysłu, ale chce to zmienić! Tak więc myślmy pozytywnie, racjonalnie, spokojnie, a wszystko będzie dobrze. Cogito ergo sum!
Powodzenia wszystkim wkraczającym wkrótce na rynek pracy!